poniedziałek, 20 lipca 2015

Jak powstają moje posty?

Hej kochani! Dzisiaj wreszcie bardziej tematyczny posty niż zazwyczaj, mianowicie o tym jak powstają moje posty. 

Pomysł

Najczęściej pomysły na posty same wpadają mi do głowy zazwyczaj w nocy, kiedy zamierzam iść spać, dlatego zawsze zapisuję je w notatniku na telefonie, aby potem ich nie zapomnieć. Niekiedy mam ich mnóstwo, a czasem kompletnie nie wiem o czym pisać. Przeglądając różne blogi, znajduję w nich inspiracje do tematyki postu.

 Zdjęcia

Zazwyczaj zdjęcia robią mi kuzynki, lub Sylwia, a gdy nie mam nikogo do zrobienia zdjęcia, to robię je sama używając 10- sekundowego samowyzwalacza, tak jak np. w tym poście - klik  Kiedyś często dodawałam zdjęcia mikro np. tu- klik, teraz nie wiem dlaczego, ale dawno nie pojawiały się takie zdjęcia w postach, ale spokojnie,  zamierzam do tego wrócić. Zdjęcia robię zwykłym aparatem cyfrowym.

 Przerabianie

 Zdjęcia przerabiam w programie Photoscape, poprawiam ostrość, kontrast, oraz rozjaśniam, efekty dodaję żadko.

Pisanie

Pisanie postu, zajmuję mi około 2 godziny, staram się nie popełniać błędów ortograficznych i unikać powtarzania wyrazów. Po napisaniu, czytam go kilka razy, po czym poprawiam wyrazy które mi nie pasują, zastępując je innymi. Dla mnie najgorsze jest zaczęcie pisania i to zajmuję mi najwięcej czasu, gdyż kompletnie nie wiem jak zacząć.

Post udostępniam dopiero gdy przeczytam kilka razy to co napisałam i gdy jestem pewna na 100% że mi się podoba, a gdy już opublikuję, udostępniam go na grupie '' Blogerzy!'' na facebooku. 

 


 


poniedziałek, 13 lipca 2015

Dębowiec

Są wakację a ja mimo tego nie miałam czasu na to aby wcześniej napisać post. Tydzień temu pojechałam na dni młodzieży do Dębowca, niestety już wczoraj wróciłam. Było tam na prawdę idealnie, cudownie spędziłam ten początek wakacjii, poznałam bardzo sympatycznych ludzi a teraz brakuję mi tego i najchętniej od razu wróciłabym tam, jedynym minusem było spanie, maksymalnie spałaliśmy 5 godzin, przez co cały dzień bylyśmy niewyspani. Ten wyjazd, mimo tego że trwał tylko tydzień bardzo mnie zmienił.